Autor: Jussi Adler-Olsen
Tytuł: "Zabójcy bażantów"
Przełożyła: Joanna Cymbrykiewicz
Przełożyła: Joanna Cymbrykiewicz
Wydawnictwo: Słowo/obraz terytoria
Miejsce i data wydania: Gdańsk 2011
Liczba stron: 420
Miejsce i data wydania: Gdańsk 2011
Liczba stron: 420
Autor: Jussi Adler-Olsen
Tytuł: "Kobieta w klatce"
Przełożyła: Joanna Cymbrykiewicz
Przełożyła: Joanna Cymbrykiewicz
Wydawnictwo: Słowo/obraz terytoria
Miejsce i data wydania: Gdańsk 2011
Liczba stron: 424
Miejsce i data wydania: Gdańsk 2011
Liczba stron: 424
Zauważyłam, że w upalne letnie dni chętniej niż zwykle sięgam po kryminały. Nie wiem z czego to wynika, ale prawidłowość tę zauważam już od kilku lat. Jeśli odczuwacie podobne skłonności i macie ochotę na krwistą i przerażającą zbrodnię oraz wszystkie
inne składniki rasowego kryminału, tj. inteligentny, ale trudny w
kontakcie i niezdyscyplinowany policjant (oczywiście po rozwodzie),
ciekawi pomocnicy, utrudniający życie i trzymający się przepisów szef,
złoczyńcy, którzy czują się bezkarni i intryga powoli zmierzająca do
rozwikłania, to polecam kryminały duńskiego autora Jussi Alder-Olsena. To nazwisko naprawdę warte jest zapamiętania.
Od początku urlopu pochłonęłam dwie jego książki (jak dotychczas jedyne, wydane w Polsce) - "Zabójcy bażantów" i "Kobieta w klatce". Czytając pomyliłam kolejność i najpierw przeczytałam drugą, a później pierwszą część. Wam sugeruję zacząć od "Kobiety w klatce" - ułatwi to lekturę. Obie części są naprawdę doskonałe. Mroczne, przerażające i trzymające w napięciu, a przy okazji świetnie napisane, z ciekawymi postaciami i inteligentną, dynamiczną intrygą.
Carl Morck policjant z kopenhaskiego wydziału zabójstw, pomimo inteligencji i skuteczności działania nie jest łatwym współpracownikiem. Sceptycznie odnosi się od umiejętności kolegów i wszystkim narzuca swoje zdanie. Na domiar tego obwinia się, że podczas jednej z akcji ginie jego kolega, a najlepszy przyjaciel zostaje ciężko ranny. W efekcie inni policjanci unikają go i nie chcą by uczestniczył w ich śledztwach. Szef postanawia więc powierzyć Morckowi pieczę nad Departamentem Q (parlament zatwierdził utworzenie specjalnego wydziału, który ma zajmować się nierozwiązanymi sprawami). Morck dostaje do pomocy tajemniczego uchodźcę z Syrii - Assada, który choć nie jest policjantem okazuje się nad wyraz skuteczny w zdobywaniu informacji i parzeniu najsłodszej na świecie kawy. Z czasem okazuje się, że posiada też inne umiejętności i skrywa mnóstwo tajemnic, które jak można się domyślać, będą stopniowo odkrywane w kolejnych tomach.
W "Kobiecie w klatce" Carl Morck prowadzi sprawę zaginionej przed pięcioma laty parlamentarzystki Merete Lynggaard. Policja podejrzewała, że Merete wypadła za burtę promu na trasie Dania - Niemcy. Ciała nie znaleziono, a jedynym świadkiem zajścia był młodszy brat zaginionej, który nie mówi i z którym nie ma kontaktu (wiele lat temu w wypadku samochodowym Uffe został ciężko ranny, a rodzice zginęli). Sprawa została więc umorzona. Teraz Morck dochodzi do wniosku, że kobieta może nadal żyć i postanawia dotrzeć do prawdy. Czytelnicy od początku wiedzą, że Merete żyje i jest przetrzymywana w betonowej klatce, w potwornych warunkach (w tym samym ubraniu od pięciu lat, bez bez środków higienicznych, miesiącami bez światła). Śledztwo małymi kroczkami posuwa się naprzód Morck nabiera pewności, że zniknięcie parlamentarzystki nie było przypadkiem. Już mniej więcej ok. 300 strony można domyślać się kto i z jakiego powodu dopuścił się przestępstwa, ale w niczym nie ujmuje to przyjemności dalszego czytania.
W "Zabójcach bażantów" Carl Morck powraca z urlopu i na biurku pośród różnych dokumentów, znajduje teczkę dotyczącą sprawy która już dawno jest zakończona, a winny siedzi w więzieniu. Sprawa dotyczyła tajemniczej zbrodni w domku letniskowym - bardzo brutalnie zamordowano tam dwójkę rodzeństwa.
Zaintrygowany Carl Morck postanawia przyjrzeć się sprawie. Śledztwo prowadzi do ludzi, którzy kiedyś byli uczniami jednej szkoły z internatem, a teraz znajdują się na szczycie duńskiej drabiny społecznej i którzy zrobią wszystko, żeby prawda nigdy nie wyszła na jaw. Są bogaci, mają kontakty, a co ważniejsze - mają "w garści" wielu ważnych ludzi z policji, prokuratury czy rządu. O tym jak okrutni i bezwzględni są to ludzie, czytelnik wie właściwie już od samego początku, gdyż śledzi nie tylko poczynania policji, ale także każdy ruch grupy i Kimmi - dziewczyny, która kiedyś była jedną z nich, a teraz musi ukrywać się przed nimi.
Jeśli macie ochotę na kryminał, który wciąga niczym ruchome piaski sięgnijcie koniecznie po książki Jussi Adler-Olsena. Z pewnością nie będziecie zawiedzeni.
Masz rację, w porze letniej uwielbiam zaczytywać się w kryminałach, więc z chęcią i do tego tytułu zajrzę.
OdpowiedzUsuńGdybym musiała czytać tylko kryminały, pewnie szybko by mi się znudziły. Ale od czasu do czasu ... uwielbiam. Zwłaszcza latem :))
UsuńNie zauważyłam tej skłonności u siebie, ale kryminały bardzo lubię, więc pewnie po nie niedługo sięgnę.
OdpowiedzUsuńBardzo polecam. Ja długo się do nich zbierałam, ale jak już zaczęłam czytać to przeczytałam jeden po drugim :)
UsuńLubię czytać kryminały niezależnie od pogody, więc i w upał chętnie po nie sięgam :) Nazwisko autora mam już zanotowane, będę szukać jego książek, obym jak najszybciej mogła zabrać się za czytanie :)
OdpowiedzUsuńO, myślę, że nie będziesz rozczarowana. Jussi Adler-Olsen naprawdę dobrze pisze i dobrze konstruuje intrygę, a to w końcu w kryminale najważniejsze :).
UsuńPozdrawiam :)
No tak, szkoda tylko, że wydania kolejnej książki autorka w Polsce jakoś nie widać...
OdpowiedzUsuńTak, mnie też to martwi. Pewnie powodem są problemy wydawnictwa Słowo/obraz terytoria :(
UsuńAdler-Olsen to kolejny z tych autorów, którzy zbierają świetne recenzje, a którego nie znam jeszcze.
OdpowiedzUsuńZ dobrych kryminałów ja polecam książki Tany French, które niedawno odkryłem.
pozdrawiam, tommy
www.samotnia1981.blox.pl
O Tanie French nie słyszałam. Zajrzałam do Ciebie i już widzę, że koniecznie muszę po nią sięgnąć. Dzięki za podpowiedź :)
UsuńŚwietne ksiązki.
OdpowiedzUsuń