czwartek, 29 grudnia 2011

"Rok nie wyrok" - Piotr Milewski

Zacznę tak: książka "Rok nie wyrok" jest pozycją absolutnie wyjątkową i nieprzeciętną!! :)) I to nie tyle za sprawą tematu jaki podejmuje (bo ten akurat mało mnie interesuje), ale tego w jaki sposób został on opisany. Autor jest mistrzem wnikliwej obserwacji i umiejętności opisywania tego co zobaczył przy użyciu języka żywego i soczystego, którego nie powstydziłby się sam Charles Bukowski. Na pozór karkołomne zadanie przełożenia swoistej nowomowy raperów na język polski udało się znakomicie.
A kim jest ów autor? Kojarzycie być może takie zdanie: "Z Nowego Jorku Piotr Milewski, Radio Zet"? Wiele osób słyszało je  zapewne wielokrotnie. Ja zwykle słucham innej stacji, ale nazwisko obiło mi się o uszy. Teraz wiem, że słusznie i że to nazwisko należy zapamiętać, bo oto objawił się talent pisarski przez duże T. Ale od początku.
"Załamka. Prawda, pijam, i to nie wylewając za kołnierz. Prawda, próbowałem wielu nielegalnych substancji. Ale przymusowy odwyk? Pięć razy w tygodniu? To niedorzecznośc i potworna strata czasu!
Mylę się. Odwyk jest niedorzecznością, ale stratą czasu w żadnym razie."
Piotr Milewski miał pecha. Znalazł się w nieodpowiednim miejscu i czasie. Podczas obławy na handlarzy narkotyków został zatrzymany i aresztowany za posiadanie kokainy. Miał do wyboru dwie opcje: albo nie przyznaje się do winy, czeka na proces, a potem dostaje wyrok - 2,5 roku więzienia, albo przyznaje się do posiadania narkotyków i zostaje skierowany na12 miesięcy przymusowej terapii odwykowej. Efektem tego okresu jest "Rok nie wyrok" - dziennik z terapii.

Bohaterami są uczestnicy programu, głównie Czarni i Latynosi - dilerzy, przestępcy, recydywiści - ludzie zepchnięci na margines, bez perspektyw na normalne, zwyczajne życie. Czy terapia sprawi, że oto powrócą na właściwą drogę? Szansa jest niewielka z kilku powodów: po pierwsze, system nakazuje wszystkich traktować w jednakowy sposób, żywiąc nadzieję, że metoda przetestowana na amatorze marihuany, zadziała też w przypadku nałogowego alkoholika, narkomana i lekomana w jednym. Po drugie, Khaisha - terapeutka grupy Mila (ksywka autora) jest totalnie niepozbierana, roztrzepana, zawsze zadaje te same pytania i pozwala by rozmowy toczyły się w kierunku rzadko zgodnym z duchem terapii. Po trzecie, uczestnicy nie robią nic w celu zerwania z nałogiem. Spotykając się na regularnych sesjach terapeutycznych wymieniają poglądy na temat metod dilowania? dilerowania? .... handlu! i uzyskania negatywnego wyniku badania moczu:
"Tian wyrzuca Derrickowi, że wcześniej nie przyznał się do palenia i nie poprosił o radę, tylko bezmyślnie oddawał brudną urynę.
- Człowiek, trzeba było płukać. A tak żeś zamknął wszystkie drogi.
- Nie słuchaj go, Derrick - interweniuje Kaisha. - Płukanki nie działają, a jeśli próbujesz rozcieńczyć urynę, pijąc duże ilości wody, wykazuje wodoładowanie. 
- Nic nie wykazuje, dziewczyna. Wypijasz galon na wieczór i galon przed badaniem, urynując często, jak możesz. Tylko musisz zarzucać witaminę B3....
- Nie wierz mu Derrick. To mity.
- Żadne mity. Trzeba ostrożnie, żeby za bardzo nie ścieńczyć, bo badają wagę moczu i zawartość kreatyniny. Nie wolno, jak niektórzy, samą wodę pić, bez jedzenia i niczego. Lepiej nawet sok jabłkowy czy żurwinowy przed testem. A witamina B zwiększa poziom kreatyny, z której wytwarza się kreatynina. Osiem razy czyściłem i nigdy nie miałem wtopy - wyznaje Tian.
- Żebyście tyle wysiłku i pomysłowości wkładali w prace nad sobą, naukowcy! - marzy się Khaishy."
 Dyskutują też na temat wychowania dzieci, relacji z kobietami i tradycji świątecznych:
"- U nas nie ma Święta Dziękczynienia. To amerykańskie święto. 
Grupa spogląda ze zdziwieniem.
- To jakie święto jest w Polsce najważniejsze?
- Boże Narodzenie.
- I co wtedy robicie?
- Właściwie najważniejsza jest Wigilia. Taka kolacja w przeddzień Bożego Narodzenia. Wtedy pościmy ...
- Pościcie?
- Tak. Jemy ryby, na ogół: śledzia i karpia. Pierogi, białe ziemniaki, zupę z buraków albo z grzybów. Znaczy z dzikich grzybów, zbieranych w lesie.
- Że co? W lesie? Człowiek! - dziwuje się Uroda.
- Tak, zbieranych w lesie i ususzonych.
Przerażeni koledzy kręcą głowami i uderzają się po udach.
- Nie w każdym kraju wszystkim się przelewa jak w Ameryce - tłumaczy Khaisha. - Są miejsca na świecie, gdzie ludzie dalej sami hodują zwierzęta na mięso, zbierają różne rzeczy do jedzenia w lasach. Społeczności zbierackie i pasterskie..."
Podczas tych spotkań, między kursantami nawiązuje się nić porozumienia i zacierają się różnice kulturowe:
"- Pete, ostrzygłeś się?
- Troszeczkę. 
- No to pokaż.
Zdejmuję dokerską czapkę, która dotychczas szczelnie osłaniała łysą czaszkę z paskiem szczeciny pośrodku.
- Wow, człowiek!
- Ja cię kręcę! Wypas joł!
- Gratulacje, Pete!
- Wyjebany fryz, sam se taki fundnę.
Aplauz przerasta moje najśmielsze oczekiwania.
- Zawodówka, Pete. Jak żeś przyszedł z tymi piórami do ramion, z tymi butami na koturnie, nie wiadomo było: chłopak czy dziewczyna. Znaczy, z kiciorem ... Na początku tylko ... Potem już nie tego.... Wiesz o czym ja mówię... No! A teraz nie ulegasz wątpliwości, żeś jest facet! - Carlos postanowił oczyścić atmosferę. "
Dziwię się sama sobie, że książka o odwyku głównie dla gangsterów tak bardzo mi sie podobała. To nieprawdopodobne, a jednak!! Piotr Milewski napisał książkę totalnie prawdziwą, niepoprawną politycznie i uzależniającą. Momentami jest przerażająca i porażająca, w wielu miejscach zabawna i pewnie dzięki temu "Rok nie wyrok" czyta się z zapartym tchem.
Dlatego zachęcam - przeczytajcie tę książkę, bo naprawdę warto!! Na początku język może wydawać Wam się trudny i dziwny, ale gdy już przyzwyczaicie się do stylu autora, jestem pewna, że akcja pochłonie Was bez reszty. 





PS. Za książkę dziękuję Pani Kasi z Wydawnictwa Niebieska Studnia :)


sobota, 24 grudnia 2011

Wesołych Świąt !!!





Z okazji zbliżających się Świąt Bożego Narodzenia wszystkim znajomym i nieznajomym, blogowiczom i odwiedzającym życzę wszelkiej pomyślności, uśmiechu, spokoju i wszystkiego co najlepsze na 2012 rok.











________________________________________________________________

Ps. A już wkrótce nowe recenzje, przede wszystkim rewelacyjnej książki Piotra Milewskiego "Rok nie wyrok". Niestety ostatnio ktoś mi ukradł czas i ledwo wyrabiałam na przysłowiowych zakrętach. Liczę, że po Świętach będzie lepiej.


Gorące pozdrowienia dla wszystkich. Wesołych Świąt!!! 
rr-odkowa
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...