niedziela, 19 czerwca 2011

"Lekcje włoskiego" - Peter Pezzelli

Jeśli macie ochotę na przyjemną lekturę, taką którą można czytać w południe na balkonie albo tarasie popijając wodę z cytryną i uśmiechać się do siebie to polecam "Lekcje włoskiego" Petera Pezzelli. Już dawno nie czytałam książki, która sprawiłaby mi tak dużo przyjemności, która zachęciłaby mnie do udania się do kuchni i przyrządzenia najprostszego makaronu z czosnkiem, pomidorami i bazylią, i która kazałaby zweryfikować plany wakacyjne (choć niestety nie te najbliższe). Na okładce można przeczytać takie zdanie: "Niektóre książki przenoszą nas w miejsca, w których zawsze chcieliśmy się znaleźć - na przykład na spokojną włoską prowincję, na zielone łąki, na lśniące w słońcu szczyty gór....... Oto jedna z takich książek." I jest to prawda :)
"Lekcje włoskiego" to opowieść o dwóch mężczyznach. Pierwszy to Carter Quinn, który bardzo chce nauczyć się włoskiego by wyjechać w Włoch w poszukiwaniu dziewczyny o imieniu Elena. Zakochał się w niej od pierwszego wejrzenia i nie może zapomnieć, mimo że ona po zakończeniu semestru wróciła do domu we Włoszech. Drugi, Giancarlo Rosa to nauczyciel muzyki, z pochodzenia Włoch, który czasami dorabia sobie korepetycjami z języka ojczystego. Mimo, że nauczyciel jest człowiekiem zamkniętym w sobie i strzegącym pilnie swego sekretu, między mężczyznami nawiązuje się nić porozumienia. Tym bardziej, że Carter jest nad wyraz pilnym i czyniącym niebywałe postępy uczniem. Podczas ostatniej lekcji Professore prosi ucznia o przysługę - chce żeby ten udał się do jego rodzinnego miasteczka i oddał jego bratu stary zegarek.
"Lekcje włoskiego" to jednak przede wszystkim opowieść o przyjaźni, więzach rodzinnych, trudnych i nie zawsze właściwych wyborach i o włoskiej prowincji, jedzeniu i aromatycznej, mocnej kawie :-).
Czy Carter odda zegarek, czy odnajdzie Elenę? Czy Giancarlo wyjawi swój sekret? Odpowiedzi znajdziecie w powieści. I nie wahajcie się długo, bo powieść Petera Pezzelli to idealna pozycja na wakacje, której ja z pełnym przekonaniem daję 5 gwiazdek :)).


6 komentarzy:

  1. Mimo że to powieść o miłości chętnie przeczytam. Przecież tam są również inne tematy które mnie interesują. Recenzja piękna....

    OdpowiedzUsuń
  2. Cóż, zawsze chciałam nauczyć się włoskiego ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Tak, tak - tego właśnie szukam na lato!:)

    OdpowiedzUsuń
  4. http://pisanyinaczej.blogspot.com - "Lekcje włoskiego" to powieść o miłości, ale nie tylko o niej i na pewno może podobać zarówno kobietom jak i mężczyznom :)) Dzięki :)
    bsmietanka - po tej książce ja też mam takie "ciągoty" ;)
    Scathach - tak, to zdecydowanie lektura idealna na wakacje :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Lektura tej książki zmotywowała mnie do tego, aby rozpocząć naukę języka włoskiego (już od dawna chciałem ją rozpocząć, ale nigdy nie miałem wystarczających chęci). Może uczyłaś się tego języka i byłabyś w stanie polecić mi jakąś szkołę się w nim specjalizującą? Zastanawiam się nad https://lincoln.edu.pl/

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...