piątek, 11 lutego 2011

"Marianna i róże" - J. Fedorowicz, J. Konopińska

Już od dawna miałam ochotę na tę książkę. Czytałam bardzo pozytywne recenzje i czułam że mi też się spodoba. Nie sądziłam jednak, że upolowanie jej w bibliotece będzie takie łatwe. Tymczasem podczas pewnej grudniowej wizyty w mojej ulubionej bibliotece ta książka po prostu sobie stała i czekała na mnie :).
Dobrze jest żyć teraz niż w czasach PRLu gdy ta książka była bardzo trudno dostępna. Jej przesłanie nie pasowało do ówcześnie panującej ideologii. 

"Marianna i róże" to napisana w formie pamiętnika, historia rodziny Jasieckich. "Autorką" pamiętnika jest Marianna Jasiecka, żona Michała Jasieckiego i matka siedmiorga dzieci: Róży, Zofii, Marii, Jadwigi, Stanisława, Stefanii i Janiny. Książka poraża (w pozytywnym sensie) przebogatą bazą faktograficzną. Momentami aż kręci się w głowie od tych wszystkich szczegółów. Opisy miejsc w których mieszkali: Polwicy, Ostrowieczka, ówczesnego Poznania, a także świąt i innych uroczystości są tak szczegółowe że można by je było cytować w podręcznikach do historii. Opis posagu najstarszej córki, zapisany po to by przy kolejnych niczego nie przeoczyć liczy cztery strony!!. Czego tam nie ma, biżuteria, sztućce, zastawa stołowa, szkło, pościel, bielizna, garderoba, a wszystko w ilościach mniej więcej takich:
"Obrusy do kawy: 1 obrus beige z haftem ręcznym w róże i 8 takich serwetek; 1 obrus płócienny w pasy wyszywany czerwonym haftem krzyżykowym i 8 serwetek; 12 serwetek haftowanych do owocu; 6 serwet z haftem kolorowym i 6 różnych wyszywanych na stoliki; 1 serweta biała  jedwabna do salonu; 1 serweta jedwabna bladoniebieska haftowana a jour; 2 obrusy na 12 osób, jeden ze szlakiem, jeden w róże; 1 obrus na 8 osób w kratę z róż z czarnym brzegiem; 2 obrusy żółte w róże na 6 osób; 1 obrus do kawy z samodziału, haft czerwono - niebieski; 2 serwetki do salony, haft Richelieu."
 Z zażenowaniem muszę przyznać, że choć zawsze interesowałam się historią, zwłaszcza historią Polski to moje wyobrażenie o życiu ziemiaństwa w czasach zaborów było bardzo nieprawdziwe. Tych ludzi wyobrażałam sobie jako trochę zacofanych, nieobytych, będących na bakier z literaturą i sztuką, skrajnych konserwatystów. Jakże bardzo nie miałam racji. Zgadza się co najwyżej ten konserwatyzm, bo Marianna zdecydowanie jest mało liberalna zarówno w wychowywaniu dzieci jak i w patrzeniu na świat (och! czasami strasznie mnie irytowała). Ale jest też wielką patriotką (nie utrzymuje kontaktów z sąsiadami - Niemcami i nigdy nie kupuje u Niemców) i ciekawą świata kobietą. Wraz z rodziną uczestniczy w wielu wydarzeniach patriotycznych takich jak koncert Paderewskiego czy wizyta Henryka Sienkiewicza w Poznaniu. Wielką wartością jest dla niej ziemia. Wiele razy z szacunkiem pisze o tych Polakach, którzy nie sprzedają ziemi Niemcom i piętnuje tych, którzy z chęci wzbogacenia się tę ziemię sprzedają. Cała ta powieść to jeden wielki ukłon w stronę wartości Bóg - Honor - Ojczyzna.
Długo mogłabym pisać o tej książce bo to pozycja absolutnie wyjątkowa i wartościowa. Po prostu gorąco polecam ją każdemu, a zwłaszcza Poznaniakom, którym bliska jest idea Małych Ojczyzn, bo to wspomnienie już nieistniejącego. I strasznie żałuję, że o mojej okolicy nikt takiej pięknej książki nie napisał. A może napisał??

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...